Powiększanie piersi – czy po zabiegu można karmić piersią?

My kobiety chcemy czuć się dobrze w swoim ciele. Chcemy czuć się piękne, ponętne i atrakcyjne… i nie ma w tym nic złego! Oczywiście bycie kobietą to kwestia dużo bardziej złożona, ale ładny biust jest symbolem i niezwykłym atutem każdej kobiety.

Wiele pań skrycie marzy o pełniejszym biuście, jednak rezygnuje ze spełnienia marzenia ze względu na obawę, że operacja przekreśli macierzyńskie plany i uniemożliwi karmienie bobasa. Czy słusznie? Czy po zabiegu powiększenia biustu można karmić piersią?

Powiększanie piersi a karmienie piersią.

Jak podają wszelkie statystyki to, czy operacja powiększenia biustu wyklucza macierzyństwo i samodzielne wykarmienie bobasa, jest jednym z najczęściej zadawanych pytań podczas wstępnych konsultacji u chirurga plastycznego. Nic w tym zaskakującego, w końcu pragnienie posiadania dzieci jest całkiem naturalne, a szczególnie w pierwszych miesiącach życia, nie ma dla noworodka lepszego pokarmu niż mleko mamy. Jest ono bogate we wszystkie niezbędne składniki, a dodatkowo, sama czynność karmienia tworzy między mamą i dzieckiem niesamowitą więź, która owocuje w przyszłych latach życia obojga.

Na szczęście, dzisiejsza medycyna estetyczna jest na bardzo wysokim poziomie. Istnieją takie metody powiększania biustu, które wcale nie wykluczają późniejszego karmienia piersią, i które są całkowicie bezpieczne zarówno dla mamy, jak i bobasa.

Co ma wpływ na zachowanie naturalnego karmienia piersią po operacji powiększania piersi?

Najistotniejszy wpływ na tę kwestię ma to, w jakim miejscu zostanie wszczepiony implant powiększający pierś. Istnieją bowiem dwie możliwości.
Pierwszą jest umiejscowienie go w obrębie struktur mięśniowych mięśni klatki piersiowej, mówiąc obrazowo, pod gruczołami piersiowymi. Taka lokalizacja jest najbezpieczniejsza i nie stanowi żadnych przeszkód w karmieniu.
Drugą możliwością jest umiejscowienie implantu w okolicy tkanki gruczołowej sutka. W takiej sytuacji karmienie piersią również może być możliwe, jednak istnieje ryzyko uszkodzenia struktur przewodów mlekowych podczas operacji, a także zmniejszenie ilości produkowanego przez mamę pokarmu.

Kolejną bardzo ważną kwestią jest rodzaj wykonanego cięcia. Przyszłym mamom zdecydowanie poleca się wykonanie go w obrębie dołu pachowego lub brzegów piersi. Dużo bardziej ryzykowne jest nacięcie umiejscowione tuż przy sutku, choć jest ono najbardziej dyskretne, niestety niesie za sobą ryzyko uszkodzeń delikatnych struktur wewnętrznych i obniżeniem czucia w tym miejscu.
Ważne jest również to, czym wypełnimy implant. Wiele kobiet obawia się przeniknięcia cząsteczek silikonu do swojego pokarmu – jest to praktycznie niemożliwe, a ryzyko jest naprawdę minimalne.

Warto jednak wiedzieć, że istnieją też bardziej naturalne metody wypełnień piersi, na przykład za pomocą własnego tłuszczu, soli fizjologicznej, a nawet, całkiem nieinwazyjna metoda powiększenia piersi bez implantów! Wstrzyknięty kwas hialuronowy niezwykle naturalnie ujędrnia i powiększa piersi, a po jakimś czasie sam się wchłania i nie stanowi żadnego przeciwwskazania dla ciąży i karmienia w przyszłości.

Powiększanie biustu a karmienie piersią – mity.

Mimo że zabieg powiększenia biustu jest bardzo popularny i niemal standardowy, nadal istnieje wokół niego wiele mitów. Wiemy już, że powiększone piersi nie wykluczają karmienia, ale wciąż można usłyszeć mity o wybuchających nagle implantach, zakazie biegania, nurkowania czy latania samolotem po zabiegu, czy rakotwórczości wszczepionych implantów… Bzdury!

Oczywiście, implanty są dziełem ludzkich rąk i błędy się zdarzają. Jednak ich częstotliwość jest tak bardzo niska, że każdy producent implantów, jak i godna zaufania klinika chirurgii plastycznej, daje dożywotnią gwarancję na swoje produkty i usługi.

Kolejnym mitem dotyczącym powiększonych piersi jest przekonanie, że będą wyglądać nienaturalnie, sztucznie, ordynarnie. Jest to bardzo odległe od prawdy. W dzisiejszych czasach najpopularniejsze są implanty anatomiczne, a nie idealnie okrągłe, co przy prawidłowo dobranym rozmiarze i dobrym wykonaniu operacji skutkuje efektem bardzo naturalnym zarówno wizualnie, jak i sensorycznie. Oznacza to, że ani kobieta nie czuje, że ma „sztuczne piersi”, ani tak nie wyglądają, ani nie sprawiają takiego wrażenia w dotyku. A to ważne. :-)

Powiększanie piersi po ciąży – kiedy i czy jest możliwe?​

No dobrze, ale co z tymi z nas, które marzą o powiększeniu piersi właśnie przez wzgląd na to, jak wyglądają po ciąży i okresie karmienia? Przecież to właśnie taki „stan rzeczy” najczęściej wpędza panie w kompleksy i odbiera pewność siebie.

Na szczęście mamy dobrą wiadomość dla wszystkich mam, które mają już wykarmione i odchowane pociechy – nic nie stoi na przeszkodzie, byście mogły powiększyć biust!

Przyjmuje się, że po około sześciu miesiącach od zakończenia karmienia piersi wracają „do normy” i są gotowe na zabieg. Należy również wiedzieć, że rekonwalescencja po wszczepieniu implantów trwa dobrych kilka tygodni, kiedy to nie można dźwigać, ani się przemęczać. Zaleca się więc poczekać z operacją do momentu, kiedy dzieci będą już w miarę samodzielne, by nie narażać się na niepotrzebne ryzyko powikłań.

Zabiegi chirurgii plastycznej z Mediraty.

Na koniec pozostaje nam rozprawić się z jeszcze jedną kwestią – kosztów. Jasne, operacja powiększenia piersi nie jest tania, w zależności od wybranej metody, wypełnień i oczywiście kliniki, ceny wynoszą od kilku do kilkudziesięciu tysięcy zł. Nie ma jednak nic niemożliwego!

Wejdź na www.mediraty.pl i przekonaj się sama, że możliwość wzięcia kredytu i późniejszego spłacania zabiegu w wygodnych i łagodnych dla kieszeni ratach jest na wyciągnięcie ręki.

Mediraty współpracują z ponad pięcioma tysiącami najlepszych prywatnych klinik (w tym medycyny estetycznej) na terenie całej Polski. Warto im zaufać i podarować sobie pewność siebie i nową jakość kobiecości.