Co mówią pacjenci o bariatrii

Zawsze byłem gruby. W szkole czasami mi dokuczali ale, że raczej sympatyczny jestem, to większość mnie lubiła. I tak jest do dziś. Myślę, że w dużej mierze dlatego nie miałem specjalnie kompleksów i jakoś mi nie specjalnie również przeszkadzało, kiedy tyłem jeszcze bardziej. Zaczęły się jednak kłopoty z sercem. Lekarz powiedział mi, że muszę schudnąć. Próbowałem, ale nienawidzę być głodny i na każdej diecie poległem. Zaproponowano mi balon żołądkowy, ale od już od samej ceny takiego zabiegu ścisnął mnie żołądek. Nie miałem wyboru. Pieniędzy też. I wtedy przypomniałem sobie o MediRatach. To był strzał w dziesiątkę. 40 kg mniej jest naprawdę warte jest 222 zł miesięcznie.

Włodzimierz z Bydgoszczy

 

Po rozwodzie wpadłem w depresję, którą zacząłem zajadać. Nie minęły trzy lata a moja waga skoczyła dwukrotnie. Mimo to nie mogłem przestać jeść. To było silniejsze ode mnie, więc wciąż przybierałem na wadze. Wpadłem w błędne koło. Spadki nastrojów rekompensowałem sobie jedzeniem a zwiększająca się waga powodowała doła… i tak w kółko. W końcu wziąłem się za siebie, i o ile z psychą jakoś poszło, o tyle spadek wagi był rzeczą, z którą nie mogłem sobie poradzić. Poradzono mi laparoskopową przewiązkę żołądkową. To dość radykalne rozwiązanie, ale potrzebowałem takiego. Nie miałem jednak żadnych oszczędności. Pamiętam, że siedziałem w przychodni i gorączkowo myślałem co zrobić. Okazało się, że rozwiązanie miałem dosłownie przed nosem. Zobaczyłem na ścianie plakat MediRat. Zadzwoniłem i nie mogłem uwierzyć, bo dosłownie po chwili okazało, że bez problemu sfinansują mi całą operację. Nie przesadzę, jeśli powiem, że MediRaty uratowały mi życie.

Wojciech z Zakopanego

 

Zawsze z zazdrością patrzyłam na szczupłe dziewczyny. Ja taka nigdy nie byłam. Byłam bardzo gruba i coraz bardziej doskwierało mi to w życiu. Chciałam mieć rodzinę, dzieci… po prostu normalne życie. Kiedyś dostałam zaproszenie na ślub kuzynki w Londynie. W samolocie przeżyłam największy wstyd w moim życiu. Nie mogłam zmieścić się na swoim fotelu. W tanich liniach jest i tak ciasno, ale dla takiej osoby jak ja nie ma tam w ogóle miejsca. Po tej przygodzie obiecałam sobie, że już nigdy coś takiego mnie nie spotka. Po kilku konsultacjach zdecydowałam się na balon żołądkowy. Nie miałam wystarczających środków na ten zabieg, ale byłam tak zdesperowana żeby zdobyć pieniądze, że byłam gotowa iść nawet do lombardu. Na szczęście nie musiałam, bo z kłopotu wybawiły mnie MediRaty. Dziś patrzę na swoją przeszłość z dystansem i nie chcę do niej wracać. Za to na pewno wrócę do MediRat , jeśli tylko będzie taka potrzeba.

Karina z Jastarni